Sondując odległe zakątki Układu Słonecznego, sondy kosmiczne korzystają z asysty grawitacyjnej — techniki, która pozwala na zwiększenie ich prędkości i zmniejszenie zużycia paliwa. Jak to działa?
- Asysta grawitacyjna to nie tylko sposób na zaoszczędzenie paliwa, ale także jedno z największych osiągnięć inżynierii kosmicznej, które pozwala na wysłanie sond w najbardziej odległe zakątki kosmosu.
- Sonda przelatuje blisko planety, „kradnie” trochę jej prędkości.
- Dzięki temu może zyskać nawet 2× prędkość planety w układzie Słońca!
- To właśnie dzięki takim manewrom sondy biją rekordy prędkości 🚀✨
- Asysta grawitacyjna to proces, w którym sonda wykorzystuje siłę grawitacji planet do przyspieszenia swojego ruchu. Poprzez zbliżenie się do planety, sonda odbija się od jej pola grawitacyjnego, uzyskując dodatkową prędkość, by dotrzeć dalej, szybciej i z mniejszym zużyciem paliwa.
- Najbardziej znanym przykładem jest Voyager 1 — sonda, która opuściła Układ Słoneczny, a asysta grawitacyjna od Jowisza i Saturnu pozwoliła jej dotrzeć do najdalszych zakątków przestrzeni kosmicznej.
- New Horizons — sonda, która przeleciała obok Plutona, wykorzystała asystę grawitacyjną od Jowisza, by przyspieszyć swoją podróż i dotrzeć do tego odległego ciała niebieskiego.
- Space Probe "Parker Solar Probe" — najnowsza sonda NASA, która bada Słońce, zyskała na prędkości dzięki asyście grawitacyjnej od Wenus. Dzięki tej technice udało jej się zbliżyć do Słońca bardziej niż jakakolwiek inna sonda.
- Asysta grawitacyjna nie tylko przyspiesza sondy, ale też pozwala im na zmianę trajektorii lotu, umożliwiając odkrycie nowych miejsc w Układzie Słonecznym.
- Rosetta, sonda ESA, użyła asysty grawitacyjnej od trzech planet: Wewnętrznych Marsa, Ziemi i Jowisza, aby zbliżyć się do komety 67P i przeprowadzić jedną z najważniejszych misji w historii badań komet.